Foto: nhl.com |
25 strzałów na bramkę, 2 gole a także 19
skutecznych interwencji bramkarza nie wystarczyły hokeistom Anaheim Ducks, którzy
we wtorkowy wieczór ulegli drużynie Toronto Maple Leafs 2:4. Tym samym gracze
Bruce’a Boudreau zakończyli passę 7 kolejnych meczów bez porażki. Zwycięstwo
zespołowi Klonowych Liści zapewnił Phil Kessel, który popisał się hat-trickiem.
Pomimo tego, że spotkanie od początku prowadzone było
w szybkim tempie, żadna z drużyn nie mogła stworzyć sobie klarownych sytuacji
do zdobycia bramki. Walka toczyła się głównie na środku lodowiska. Wynik
otworzyli dopiero pod koniec pierwszej tercji zawodnicy z Południowej
Kalifornii. Akcję duetu Maroon-Bonino, skutecznym strzałem wykończył ten drugi.
Chwilę później na 2:0 dla Anaheim podwyższył Mathieu
Perreault, który dopadł do znajdującego się za bramką drużyny Toronto krążka,
wyprzedził obrońcę i celnym strzałem pokonał Jonathan Berniera. Z czasem jednak
do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy Klonowych Liści. Zaskoczyć bramkarza
Kaczorów próbowali m.in. McClement oraz Raymond. Kontaktowego gola zdobył
jednak w połowie 2 tercji Phil Kessel. Nie minęło półtorej minuty a na tablicy
wyników widniał już remis. Tym razem trafienie zanotował kapitan drużyny z
Kanady, Dion Phaneuf. Gracze Anaheim atakowali raz za razem, ale nie byli w
stanie zaskoczyć dobrze dysponowanego golkipera Maple Leafs. Na nic zdała się
również przewaga dwóch zawodników i świetna okazja, której nie wykorzystał
Teemu Selanne. Zmarnowana sytuacja zemściła się przed końcem 2 części gry,
kiedy to podanie Paula Rangera, po raz drugi w meczu wykorzystał Kessel.
Trzecią odsłonę gry z większym animuszem rozpoczęli,
zmuszeni do odrabiania strat zawodnicy Anaheim. Ich ataki skutecznie
neutralizowali jednak gracze z Toronto, wyprowadzając groźne kontrataki. Po
jednym z nich, wynik meczu na 4:2 dla Klonowych Liści ustalił, kompletując
jednocześnie hat-tricka, rewelacyjny tego wieczora Phil Kessel, stawiając
kropkę nad precyzyjnym zagraniem Jamesa van Riemsdyka. Zwycięstwo mogło być
okazalsze, ale ten ostatni, na 7 minut przed zakończeniem meczu, nie
wykorzystał rzutu karnego.
Tym samym po przeszło 425 minutach bez porażki,
Kaczory musiały ostatecznie uznać wyższość rywala. Dla zespołu z Toronto,
wtorkowe zwycięstwo było 6 w obecnym sezonie wygranym meczem na własnym
lodowisku. W najbliższy piątek ekipa Maple Leafs uda się do Nationalwide
Arena w Ohio, w której zmierzy się z drużyną Columbus Blue Jackets. Interesująco
zapowiada się również czwartkowe starcie w Montrealu, gdzie gracze Canadiens
stawią czoło podrażnionym ostatnią przegraną hokeistom Anaheim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz