czwartek, 17 października 2013

Hokeiści Anaheim śrubują ligowy rekord. Kto zatrzyma rozpędzone Kaczory?

Foto: wikipedia.org

Trwa zwycięska passa zawodników Anaheim Ducks. Minionej nocy zespół z południowej Kalifornii, pokonał u siebie drużynę Calgary Flames 3:2 i awansował w tabeli konferencji wschodniej na trzecie miejsce. Bramkę na wagę wygranej, zdobył pod koniec drugiej tercji Teemu Selanne. 

Niespełna cztery minuty po rozpoczęciu gry, wynik dla gospodarzy otworzył Dustin Penner, który pewnym strzałem w lewy róg bramki pokonał bramkarza Płomieni, Joey’a McDonalda. Na 2:0 podwyższył Kyle Palmieri, wykorzystując niefrasobliwość w wyprowadzaniu krążka defensora Calgary, Chrisa Butlera. Dwie minuty później, prawoskrzydłowy Anaheim popełnił jednak błąd na środku lodowiska. Ten przejął Lee Stempniak, który w sytuacji sam na sam, zaliczył kontaktowe trafienie. Pod koniec pierwszej tercji wynik mógł ulec zmianie, ale sędziowie, słusznie z resztą nie uznali trzeciego gola dla drużyny z południowej Kalifornii.
     
     Drugą, z większym animuszem rozpoczęli hokeiści Anaheim, ale bramkarz McDonald nie dawał się zaskoczyć. Z biegiem czasu goście starali się atakować coraz częściej, jednak to zespół gospodarzy w trzydziestejsiódmej minucie gry przeprowadził skuteczną kontrę, którą na bramkę zamienił Teemu Selanne. Co prawda chwilę później Calgary strzeliło drugiego gola, ale trafienie poprzedził atak zbyt wysoko uniesionym kijem przez Joe Colborne’a na golkiperze Kaczorów, Victorze Fasth’cie, w efekcie czego na tablicy wyników wciąż wydniał rezultat 3:1.     
     
     Zespół z Alberty konsekwentnie jednak szukał swojej okazji i w piątej minucie trzeciej tercji, udało się mu w końcu strzelić drugiego gola. Trafienie zanotował Jiri Hudler, który najprzytomniej zachował się pod bramką Anaheim, zmieniając tor lotu krążka uderzonego przez Krisa Russella. Mimo, że do końca meczu pozostał wówczas kwadrans, wynik nie uległ już zmianie.
     
     To już 3 z rzędu wygrany mecz hokeistów Anaheim we własnej hali. Wcześniej w Honda Center bez problemu rozprawili się z Ottawą Senators (4:1) oraz New York Rangers (6:0). Dzięki zwycięstwu z drużyną Płomieni, Kaczory zanotowały najlepszy start w historii swoich występów w NHL. W sześciu pierwszych spotkaniach sezonu zasadniczego 2013/2014, tylko raz musiały bowiem uznać wyższość graczy Colorado Avalanche (porażka na wyjeździe 1:6).
     
     W następnym mecz hokeiści Anaheim podejmą w Honda Center zespół z Phoenix. Kojoty z pewnością będą chciały powetować sobie ostatnią porażkę 3:4 z Ottawą Senators, która przerwała ich passę trzech kolejnych wygranych spotkań. Tylko czy będących na takim gazie Kaczorów jest w stanie ktokolwiek zatrzymać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz